Polecany artykuł:
Pożar w Zielonej Górze. Pożar marketu Castorama w Zielonej Górze
Do wybuchu pożaru w podziemnej części Castoramy przy al. Wojska Polskiego, doszło w nocy z środy na czwartek (26/27 kwietnia). Kiedy na miejsce dojechały pierwsze zastępy nie było widać żywego ognia, ale ogromne kłęby dymu wydostające się z podziemnego garażu marketu. Początkowo w akcji brało udział kilka zastępów, ale kiedy zadymienie rosło na miejsce sukcesywnie kierowano kolejne wozy bojowe. Z pożarem walczyło 22 zastępów PSP i OSP, a teren akcji został zabezpieczony.
Nie ma osób poszkodowanych, a strażakom udało się wstępnie opanować sytuację – przekazał rzecznik lubuskiej PSP Arkadiusz Kaniak.
Początkowo dym był tak gęsty, że strażacy mieli problemy z poruszaniem się po budynku i dotarciem do źródła ognia. „Teraz wiemy, że zapaliły się różne towary składowane w wydzielonej do tego celu części podziemnego parkingu” – dodał rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej.
Podczas działań strażacy nie natrafili na zaparkowane w pobliżu pożaru samochody, które mogłyby zająć się od ognia i jeszcze bardziej skomplikować sytuację. Ogień nie przedostał się również na wyższy poziom obiektu.
Dlaczego paliła się Castorama w Zielonej Górze?
Na razie nie jest znana przyczyna powstania pożaru oraz starty jakie będą jego następstwem. Po zakończeniu działań przez strażaków do pracy przystąpi policja i biegły z zakresu pożarnictwa.
Od rana 27 kwietnia trwa dogaszanie pożaru. Na miejscu nadal pracują strażacy.