Pacjentka potrzebowała nowego serca z pomocą przyszli zielonogórscy policjanci
11 stycznia, w czwartek odbył się wyścig z czasem. Zielonogórscy funkcjonariusze ruchu drogowego przystąpili do konwoju, tak aby lekarze z Wrocławia mogli w krótkim czasie podjąć walkę o życie i zdrowie pacjentki, jadącej po nowe serce.
Do dyżurnych zielonogórskiej Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze około godz. 10 (11 stycznia) zadzwonił lekarz Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu z prośbą o pomoc w natychmiastowym transporcie mieszkanki Zielonej Góry do szpitala, ze względu na przeszczep serca. Lekarz, który skontaktował się z zielonogórskimi policjantami poinformował o tym, że aby transplantacja narządu mogła zostać przeprowadzona, kobieta musi dotrzeć do szpitala dzisiaj do godziny 12.00.
Tego dnia na drodze były niekorzystne warunki atmosferyczne i właśnie z tego powodu nie można było użyć śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. A bardzo krótki czas na przetransportowania organu, uniemożliwił także znalezienia karetki. Dyżurni od razu podjęli decyzji, by pomóc. Wysłano dwóch doświadczonych policjantów ruchu drogowego.
Policjanci najpierw pojechali na lotnisko w Przylepie skąd odebrali pacjentkę i natychmiast ruszyli w kierunku Wrocławia. Jak dalej czytamy w komunikacie policji w tym czasie dyżurni, którzy już wielokrotnie koordynowali podobne pilotaże, skontaktowali się ze wszystkimi jednostkami policji, przez teren których miał przejeżdżać nietypowy transport i poprosili o pomoc w zabezpieczeniu przejazdu. Pierwsi na trasie pojawili się policjanci z jednostki najbliższej w Nowej Soli, po kilkudziesięciu kilometrach trasę zabezpieczyli mundurowi z Legnicy, aż wreszcie przed Wrocławiem czekali wrocławscy policjanci, którzy szybko i bezpiecznie pilotowali zielonogórskich mundurowych pod same drzwi szpitala. To właśnie tam czekali wrocławscy lekarze i już wcześniej przygotowana sala operacyjna.