Polecany artykuł:
Wjechał w stację paliw. Mieszkaniec Gubina był pod wpływem środków odurzających!
W piątek (28 października) w okolicach godziny 20:00 Komisariat Policji w Gubinie otrzymał zgłoszenie o kierującym, który wjechał w drzwi sklepu stacji paliw w miejscowości Sękowice. Patrol policji ustalił, że kierujący Fordem Focusem w pewnym momencie wjechał z nadmierną prędkością do środka budynku, w którym przebywała obsługa sklepu oraz klienci. Sprawca zdarzenia wyszedł wraz z pasażerem z auta, a następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Policjanci wraz z technikiem kryminalistyki, zabezpieczyli materiał dowodowy. Udało im się także ustalić tożsamość kierującego, z potwierdzonych zeznań świadków. Jeszcze tego samego dnia udało się aresztować 36-letniego mężczyznę.
Badania krwi wykazały, że kierowca prowadził pojazd pod wpływem amfetaminy i marihuany. Mężczyzna nie zastosował się również do sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
Stacja paliw zniszczona. Jakie są straty?
Kobieta kierująca mercedesem, który zatrzymał się przy dystrybutorze nie wysiadła ze swojego auta. Kierujący fordem zanim wjechał do wnętrza sklepu, uderzył w otwarte drzwi pojazdu Mercedes i je wyrwał. Straty właścicielki mercedesa wyniosły blisko 190 tysięcy złotych. Właściciela stacji paliw ponad 200 tysięcy złotych. Zostały zniszczone drzwi wejściowe, część towaru oraz maszyna do maskotek. Podczas zdarzenia nikt nie został poszkodowany.
Sprawca usłyszał zarzuty w Krośnie Odrzańskim
W niedziele (30 października) 36-letni sprawca całego zdarzenia w Prokuraturze Rejonowej w Krośnie Odrzańskim podczas przesłuchania przez prokuratora usłyszał zarzuty. Pierwszy z nich to zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach, a także zarzut kierowania pod wpływem amfetaminy i marihuany, czym nie zastosował się do sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Tego samego dnia prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny.
W poniedziałek (31 października) sąd podjął decyzję o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.