Puchar Świata w skokach narciarskich. Norweskie media pocieszają się po przegranej
- To było kolejne nasze fiasko, na które wprost przykro było patrzeć, lecz Polacy byli w niedzielę jeszcze gorsi i to zaczyna być ciekawe - skomentował dziennik "Verdens Gang".
Zwycięzca poprzedniej edycji PŚ Halvor Egner Granerud, znany z opanowania, powiedział gazecie, że "to tylko początek długiego sezonu".
- Wczoraj byłem 16., a dzisiaj już 10., wiec jakiś progres jest. Brakuje mi kilku metrów, lecz czuję, że to dopiero rozruch i pierwsze skoki na śniegu. Z każdym konkursem będzie lepiej, a na pewno inaczej niż tu w Finlandii - zauważył.
Dodał, że "nie należy wpadać w panikę i ulegać presji bezlitosnych mediów, które zawsze oczekują kolejnych zwycięstw".
- Granerud był najlepszym Norwegiem, ale aż 50,3 pkt stracił do zwycięzcy Stefana Krafta - wskazał kanał telewizji NRK, nazywając konkurs "kolejna porażką Norwegów".
Agencja NTB też zaznaczyła, że był to już drugi dzień, kiedy norwescy skoczkowie nie pokazali nic ciekawego, lecz zwróciła uwagę, że były też inne zadziwiające sytuacje.
- Wielka polska gwiazda skoków Kamil Stoch uzyskała zaledwie 87,5 metra w kwalifikacjach i nie wystartowała w konkursie - podkreślono.
Granerud przyznał, że sytuacja może się zmienić już za tydzień w norweskim Lilelehammer.
- Przed tygodniem trenowaliśmy tam razem z Polakami i wcale nie byli tacy słabi. To inna skocznia i bardziej znana i nam, i nim. Generalnie przyjazna, więc spokojnie poczekajmy, przemyślmy nasze błędy i zobaczymy - podsumował.
Polecany artykuł: